Pracownia Konserwacji Zbiorów Nowych - Obiekty wytypowane do sponsorowanej konserwacji
"Sonety Adama Mickiewicza" [sygn. 124244]
Sonety Adama Mickiewicza, Moskwa: w drukarni uniwersytetu, nakładem autora, 1826 – niespodziewanie dla samego poety, miały złożyć się na przygotowywany już na wygnaniu, osobny tomik. Blisko pięćdziesięciostronicową książeczkę, w cenie 1 rubla srebrem, wydano w nakładzie około 1000 egzemplarzy. Zawiera 22 sonety erotyczne oraz 18 sonetów krymskich, odbitych na trwałym papierze w formacie 4° (24,5x19) i oryginalnym układzie graficznym; w tytulaturze i dedykacji złożone dużą czcionką. Tylko do niektórych egzemplarzy Mickiewicz zdążył dołączyć, litografowany zapewne w Petersburgu, perski przekład Sonetu V. Natomiast sprzedawane w Warszawie (często z przyciętym marginesem) zostały zaopatrzone dodatkowo w portret poety wykonany w Gallerie Universelle według rysunku Joachima Lelewela.
Egzemplarz BUWr, choć nie posiada wspomnianych ilustracji, jest na swój sposób wyjątkowy i interesujący. Zawiera bowiem autografy kolejnych właścicieli, wklejony przez introligatora (zapewne na życzenie jednego z nich) portret poety z warszawskiego zakładu litograficznego A. Brauna oraz intrygujący komentarz czytelniczy do dwu sonetów. Natomiast na stronie tytułowej widnieje pieczęć komory celnej „Alexota”, miejscowości rozgraniczającej Królestwo Polskie od carskiego Imperium. Tomik zakupiony w 1954 roku pozostał do dziś w ciemnozielonej, półskórkowej oprawie – wymagającej jednakże gruntownej już naprawy, podklejenia stron i wykonania tzw. futeraliku.
Koszty zabiegów konserwatorskich to tzw. przeoprawienie, czyli ponowne szycie, uzupełnienie zniszczonych kart i innych ubytków w oryginalny XIX w. papier oraz gazowanie. Dalej: naprawa bądź wykonanie nowej, twardej oprawy - wiśniowy bądź brązowy półskórek, takiż skórzany futerał z wklejkami z aksamitu.
Przewidywany koszt konserwacji wynosi ok. 250 PLN.
"Poezje Lorda Byrona tłumaczone, Giaur przez Adama Mickiewicza,
Korsarz przez Edwarda Odyńca"
[sygnatura: 88188]
Poezje Lorda Byrona tłumaczone, Giaur przez Adama Mickiewicza, Korsarz przez Edwarda Odyńca, Wrocław: Wrocław Webera i Spółki (za pozwoleniem cenzury rządowej) 1829 – należą dziś do druków zdecydowanie unikatowych. W zbiorach wrocławskich znajduje się tylko w BU, nie posiada go natomiast, tak bogata w mickiewicziana, książnica Ossolineum.
Data i adres wydawniczy zamieszczone na karcie tytułowej są fikcyjne – w rzeczywistości to siódmy nie numerowany tom edycji paryskiej Poezji Mickiewicza. Emigracyjnym nakładcom, jak i samemu autorowi, chodziło wówczas o przemycenie i sprzedaż książki w kraju; po Dziadach cz. III nie było to już możliwe. Zmieniono zatem rewolucyjnie brzmiące miejsce wydania, jakim był Paryż i rok 1835, na wyżej podane, tj. spokojny, a tranzytowo położony Wrocław, usunięto też kartę ostatnią ze spisem rzeczy i adresem drukarni paryskiej.
Egzemplarz zakupiony przez BUWr w 1950 roku, pięknie oprawny w cielęcą skórę, ze złotymi tłoczeniami i o nieobciętych marginesach, dzięki trosce poprzednich właścicieli pozostał w dobrym stanie. Ze względu jednak na swój wyjątkowy charakter, aby zagwarantować mu przetrwanie na lata następne, należałoby go zabezpieczyć, godnym białego kruka, odpowiednim futeralikiem.
Drobne zabiegi konserwatorskie polegające na usztywnieniu dotychczasowych okładek, w części wewnętrznej uzupełnienie ich o safianowe wklejki. Wykonanie zabezpieczającego całość futerału z cielęcej skórki ze złoceniami, a w części wewnętrznej z aksamitem.
Ogólny koszt konserwacji wynosi ok. 200 PLN.
Digitalizacja
Tygodnik Wileński (1815-1822) – sygn. 33877
Projekt cyfrowego zapisu dla wszystkich miłośników literatury przełomu epok i kulturowych dziejów Wilna jest sprawą oczywistą. Periodyk zajmował miejsce pośrednie pomiędzy akademickim Dziennikiem Wileńskim, a satyrycznymi Wiadomościami Brukowymi. Zainicjowany przez J. Lelewela, kontynuowany był przez M. Balińskiego, L. Szydłowskiego i księdza M. Olszewskiego. Tu debiutował Zimą miejską (1818) A. Mickiewicz, swoje wiersze ogłaszał A. Chodźko, L. Spitznagel, A. E. Odyniec oraz A. Towiański. Równie chętnie z jego redakcją współpracowali profesorowie wileńscy – L. Borowski, J. Śniadecki, G. E. Groddeck – aż do upadku czasopisma w wyniku niespodziewanego zatargu z cenzurą.
Nakład, przypuszczalnie w wysokości 500 egzemplarzy, rozchodził się głównie drogą prenumeraty: w przystępnym formacie dawnej 16° (ok. 12 x 20 cm) i objętości pojedynczego numeru 16°stron; w cenie „kopiejek srebrnych 10”. Układ treści (od 1818 dwutygodnika) był przeplatanką prozy i wierszy, w zawartości poetyckiej przeważał jeszcze klasycystyczny ich charakter; ostatnią pozycję stanowił logogryf lub szarada. Czytelnik znaleźć tu mógł, zgodnie z hasłami oświecenia i w myśl zasady várietas delectat, artykuły z zakresu historii, prawa czy estetyki. Pojawiają się też informacje o nowościach wydawniczych – również z wrocławskiej oficyny W. B. Korna.
Bibliografia polska K. Estreichera (wyd. 2) podaje lokalizację Tygodnika Wileńskiego w ośmiu bibliotekach naukowych, ale już kwerenda wrocławska wskazuje, że kompletu czasopisma nie odnajdziemy ani w macierzystej BU (połowa zasobu), ani w książnicy ZN im. Ossolińskich. Dlatego też za celową należałoby uznać jego pełną digitalizację, korzystając z pomocy, współpracy i zasobów pozostałych bibliotek; także poza granicami kraju. Periodyk obejmuje niemal 5 tys. stron druku (wraz z kolorowymi ilustracjami i mapami), pomieszczonych dziś w trzynastu, oprawionych półrocznikami, tomikach. Pełna, zespołowo opracowana dokumentacja, od 2000 roku znajduje się w depozycie ofiarowanym BUWr.